Nauka matematyki bywa frustrująca, szczególnie na samym początku. Spotkał się z tym każdy, nawet ci, którzy matematykę lubią (tak, są też tacy). Dla większości osób matura podstawowa z matematyki jest pierwszym i… ostatnim poważnym testem wiedzy z królowej nauk. Jasne, we wcześniejszych latach edukacji bywają kartkówki, sprawdziany czy nawet egzaminy, ale tylko matura ma tak duży ciężar gatunkowy. Postraszyłem trochę, więc czas na pozytywne informacje – matematyki, jak wszystkiego w życiu, można się nauczyć. Każdy może zrobić to sam, cierpiące katusze i poświęcając na to kilka lat (albo co najmniej miesięcy). Można też nauczyć się na błędach i co najważniejsze – na cudzych. Dla takich spryciarzy jak Ty jest właśnie ten wpis 😉
Nauka matematyki – podstawowy powód frustracji
W ostatnim vlogu na moim kanale na YouTubie (kliknij, by subskrybować) mówiłem nie tylko o tym, kiedy zacząć się (najpóźniej!) uczyć do matury podstawowej z matematyki. W nagraniu wspominałem także, OD CZEGO zacząć, NIM wpadniemy w standardowy tryb nauki (książki, testy, korepetycje, lekcje, kursy itd.). Najgorsze co może się stać, to wykrzesanie z siebie resztek entuzjazmu do nauki matematyki, zrozumienie procesów dotyczących typowych zadań maturalnych i… problem z podstawowym liczeniem, które NIE JEST już omawiane. Wiesz, to te wszystkie momenty, gdy z radością rozpoznajesz w zadaniu schemat z Karty Wzorów, zaczynasz rozwiązywać i nagle nadchodzi frustracja, bo wynik się nie zgadza, bo zapomniałaś, jak liczy się ułamki, bo nie pamiętasz, kiedy odwraca się „dzióbek” podczas rozwiązywania nierówności itd. Stwierdzasz wtedy, że matematyka jest za trudna, że wszystko miało być w Karcie Wzorów i odpuszczasz.
Kto ponosi za to winę?
Czy nauczyciel miał obowiązek poinformować Cię, że na maturze wymagane są też rzeczy sprzed szkoły średniej? Nie, zresztą na pewno informował, ale było to na początku pierwszej klasy i miałaś wtedy ważniejsze kwestie do omówienia niż słuchać o czymś, co będzie za trzy-pięć lat. Czy powinnaś wszystko pamiętać z wcześniejszych etapów edukacji? Też nie, może ktoś będzie próbował ci to wmówić, ale od razu przestań słuchać takiej osoby. Nie ma sensu szukać winnych, nie na tym polega życie. Najważniejsze to zrozumieć, że przed rozpoczęciem właściwej nauki do matury z matematyki MUSISZ opanować podstawowe liczenie. Musisz umieć rozwiązywać ułamki zwykłe i dziesiętne, procenty, podstawowe równania, znać kolejność wykonywania działań i wiele, wiele innych (opiszę niedługo na blogu WSZYSTKO, co trzeba wiedzieć, NIM zacznie się mierzyć z typowo maturalnymi zagadnieniami).
Jak sprawdzić swoją podstawową wiedzę z matematyki?
Stworzyłem dla Ciebie darmowy zestaw zadań, który powinnaś rozwiązać, nim zaczniesz uczyć się do matury z matematyki. To nie jest kolejny zestaw maturalny, których w internecie można znaleźć bardzo dużo. Jest to 20 zadań, które sprawdzą Twoją podstawową wiedzę matematyczną. Trochę ułamków, procentów, równań i nierówności. Możesz korzystać z maturalnej Karty Wzorów i kalkulatora. Nie ma maksymalnego czasu, ale zacznij się martwić, jeśli siedzisz na tym dłużej niż trzy godziny 😉 Nie ma progu, od którego się zdaje. Wszystkie ewentualne błędy mają Ci wskazać, nad czym powinnaś popracować. Bez frustracji i nerwów. Czy „Zerówka” jest dla każdego? Jeśli czujesz się matematycznie mocna i nauka matematyki nie sprawia Ci problemów, to „Zerówka” można wydawać się zbyt łatwa. Ale z drugiej strony, czy nie jest przyjemnie poświęcić godzinę na łatwe matematyczne zadania? Rekomendowałbym jej rozwiązanie każdemu, kto niedługo przystąpi do matury podstawowej z matematyki.
Jak odebrać „Zerówkę”?
Zapisz się przez poniższy formularz na jedyną w Polsce czterolist(n)ą mailingową (zero spamu, zawsze możesz się wypisać) i odbierz w prezencie DARMOWY zestaw zadań, który roboczo nazwałem „Zerówka”. Rozwiązania zadań umieszczę niedługo na blogu lub/i YouTube. UWAGA! Mam dla Ciebie propozycję. Jeśli pobierzesz „Zerówkę”, a następnie ją rozwiążesz, to możesz wysłać mi swoje odpowiedzi i sam Pan Koniczyna sprawdzi Twoją pracę 😉 Moje moce przerobowe są ograniczone, ale dopóki widzisz ten tekst, to możesz wysłać mi swoje rozwiązania. Najprościej będzie, gdy zrobisz to na Facebooku (klik). Rozwiąż zadania na osobnych kartkach, cyknij zdjęcie i wyślij mi na fejsie. Najważniejsze, by nie wysyłać samych odpowiedzi, ale wszystkie obliczenia, bo akurat w tym teście najważniejsze jest zrozumienie podstawowych matematycznych procesów, a nie tylko poprawny wynik. Czekam! [„Zerówka” jest aktualnie niedostępna do pobrania]
PS Jeśli masz koleżanki i kolegów, którym może się to przydać, to proszę – w imieniu swoim i ich – daj im znać o „Zerówce”. Wystarczy wysłać/udostępnić im link do tego wpisu. Dzięki!